Odczuwanie smutku jest dla dzieci szczególnie trudne, ponieważ nie zawsze rozumieją jego przyczyny. Często w takich sytuacjach mają poczucie, że „świat im się kończy”, rozpaczają, płaczą, trudno ocenić im nasilenie emocji.
Rodzic chcąc pomóc dziecku używa określeń: „popłacz sobie, to Ci ulży”, „prawdziwy mężczyzna nie płacze”, „nie bądź beksą, jesteś już dużą dziewczynką”. Dorosłym trudno jest towarzyszyć dzieciom w momentach ich smutku, starają się za wszelką cenę je pocieszać. Wydaje nam się, że lepiej by nasze dziecko nie płakało, bo cierpi, chcielibyśmy jako rodzice, by zawsze było radosne, wesołe. Smutek jest częścią naszego życia, z nim także należy nauczyć się żyć, bo problemy będą narastały. Daniel Siegel i Tina Bryson twierdzą, że: „Twoje zadanie nie polega na tym by, nie dopuścić do porażki i trudności w życiu dziecka, lecz by dziecko poradziło sobie w czasie życiowych burz, a także na tym, by przejść przez te burze razem z Tobą”. Zatem, pozwól dziecku na płacz niezależnie ile ma lat. Althea Solter (psycholog rozwojowy) mówi, że płacz, który towarzyszy smutkowi jest naturalnym narzędziem naprawy.
Płacz, smutek pełni ważne funkcje:
- Adaptacyjno-komunikacyjną – płaczemy, ponieważ chcemy zakomunikować, że dzieje się coś trudnego, z czym nie możemy sobie poradzić i towarzyszenia i bycia z kimś w smutku. Rodzic daje dziecku poczucie bezpieczeństwa.
- Rozładowania emocji – smutek, strata, płacz skutkuje nagromadzeniem w ciele dziecka napięcia emocjonalnego, ale to płacz jest dobrym sposobem jego rozładowania.
- Biochemiczną – naukowcy zbadali skład chemiczny łez - kiedy płaczemy przeżywane emocje zmniejszają w organizmie wydzielanie kortyzolu i adrenaliny (hormonów stresu), łzy pozwalają nam oczyścić się emocjonalnie, organizm zaczyna wydzielać oksytocynę, co przynosi uspokojenie. Rozluźniają się napięte mięśnie, oddech staje się spokojniejszy.
Według badań American Psychological Association z 2009 r., dzieci przejmują większość swoich zmartwień od własnych rodziców, myślą też o ich problemach w pracy, o trudnościach materialnych. Młodszy wiek szkolny przynosi zmartwienia skupione wokół ciała, bezpieczeństwa, choroby, śmierci, agresji. Obawy te mogą być pobudzane dziecięcą fantazją i szczególnie rozwiniętą w tym okresie wyobraźnią. My rodzice powinniśmy być uważni na to, jakich słów używamy, opowiadając o swoich zmartwieniach. Dziecko może czuć się odpowiedzialne za nasze problemy i brać na siebie ciężar ponad siły. Najważniejsze, by w chwilach trudnych dla dziecka, towarzyszyć w jego smutku.
RADY DLA RODZICÓW:
- Słuchajcie uważnie, co starają się wam powiedzieć dzieci, o co pytają, jakie nadają znaczenie przekazanym przez was troskom. Upewniajcie je, że dorośli też mają kłopoty, ale jednocześnie potrafią sobie z nimi poradzić.
- Bądź empatyczny, ale jednocześnie spokojny, by dziecko wiedziało, że jesteś przy nim i jest bezpieczne.
- Uczmy, że przeżywany smutek jest czymś naturalnym, każdy może czuć rozpacz, obawę, przygnębienie. Mówmy, w jaki sposób radzimy sobie ze zmartwieniami, bo one nie są sytuacjami bez wyjścia.
- W smutku przytulmy, trzymajmy za rękę, spędźmy czas „w milczeniu” - ważne jest bycie blisko. Także rozmawiajmy - rozmowa może rozwiązać wiele problemów.
- Unikaj gadulstwa i szukania rozwiązań zbyt szybko. To będzie kolejnym etapem. Zamiast „nie płacz, nic się nie stało” powiedz:
- Widzę, że jest Ci smutno…
- Widzę, że płaczesz, to jest naturalne, ludzie tak mają, że płaczą jak się smucą.
- Jestem przy Tobie, jak chcesz, to posiedzę tu obok Ciebie.
- Jak chcesz być sam - będę w pokoju obok, gdybyś mnie potrzebował.
- Jak mogę Ci pomóc, co mogę dla Ciebie zrobić?
- Dobrym sposobem ćwiczenia umiejętności rozpoznawania myśli, emocji i zachowań innych osób w trudnych sytuacjach jest wspólne czytanie bajek i rozmowa na temat ich treści, na temat tego co przeżywają bohaterowie. Zaprocentuje to większą pewnością siebie, poszukiwaniem sposobów radzenia sobie w podobnych sytuacjach.
- Pomóżcie dziecku powiększyć grupę wsparcia. Ważne, aby młody człowiek otaczał się przyjaciółmi, bliskimi i innymi dobrymi ludźmi, którzy mogą go wysłuchać lub wspomóc w sytuacji doświadczania smutku i trudności.
Pamiętaj Rodzicu
Aby pomóc swojemu dziecku warto najpierw zadbać o siebie, swoją psychiczną kondycję. Zaakceptujmy przeżywanie smutku, płaczu przez nasze dziecko, bądźmy w jego przestrzeni dając poczucie bezpieczeństwa i sygnał, że „cierpieć nie trzeba w samotności czy w ukryciu”.
Opracowanie: Ewa Datoń, Renata Graczyk-Mocek
Źródła:
- Anna Jastrzębska: „Dziecięcy smutek – co warto o nim wiedzieć? Wyjaśnia psycholożka Karla Orban”.
- "Dzieci potrzebują się smucić.” https://portal.librus.pl
- Małgorzata Stańczyk: „Smutki i straty”
- Isabelle Filliozat: „W sercu emocji dziecka”, Wydawnictwo Esprit S.C., Kraków 2009.
- Daniel Siegel i Tina Payne Bryson: „Potęga obecności”, Wydawnictwo Mamania, Warszawa 2020.